Czy wakacje rujnują naszą formę?
Jechaliście kiedyś na wakacje z nastawieniem„wszystko albo nic” → albo trzymaliście się sztywno zasad swojej diety lub/i treningu, odbierając sobie przyjemność z wyjazdu albo luzowaliście sobie w 100% i wracaliście z dodatkowymi kg?
Wakacje to czas, w którym powinno się mieć w zwyczaju zapomnieć o codzienności, próbować nowych, lokalnych smaków, cieszyć się chwilą bez stresowania się i bez rozmyślania nad wszystkim. Jak więc jednocześnie cieszyć się chwilą wolności i nie zaprzepaścić ciężko wypracowanych efektów sylwetkowych?
Kluczem są nasze codzienne nawyki żywieniowe oraz świadomość tego, że na efekty nie pracujemy kilka dni, lecz miesiące i lata. To, co wypracowaliśmy do tej pory, nagle nie zniknie.
Zdrowsze wybory można dokonywać także na wakacjach, pamiętać o warzywach, owocach do każdego posiłku o piciu dużej ilości wody i aktywności fizycznej. Zjedzmy to, na co mamy ochotę, nie trenujmy „bo trzeba”. Zróbmy to, na co nas najdzie w danej chwili i nie rozmyślajmy nad tym, czy tak się powinno czy może nie wypada.
Nawet jak nie będziemy trzymać diety, nie będzie nam się chciało trenować, nie miejmy wyrzutów sumienia. Pozwólmy sobie odpocząć, by poczuć się odświeżonym i zatęsknić za rutyną, ciężkimi treningami. Nie traćmy czasu i zdrowia na stresowanie się, zamiast tego, nauczmy się czasem odpuścić i ze spokojną głową odpocząć.