Nie ma czegoś takiego jak szybkie i jednocześnie zdrowe odchudzanie z utrzymaniem efektu w perspektywie długoterminowej! Stosowanie bardzo niskokalorycznych diet, postów sokowych i innych głodówek nigdy nie przyniesie nam oczekiwanych rezultatów trwałej utraty tkanki tłuszczowej⇨tak, dzięki temu chudniemy szybko, ale nie dlatego, że magicznie palimy tłuszcz, tylko dlatego, że tracimy wodę, treść jelitową, glikogen w mięśniach, glikogen w wątrobie i tylko małą ilość tłuszczu. A to wszystko wraca tak szybko, jak zaczniemy normalnie jeść. ⠀
⠀
Jedzenie znacznie poniżej naszego zapotrzebowania pociąga za sobą konsekwencje w postaci rozregulowania ośrodka głodu i sytości + hormonów płciowych. Dlatego po niskokalorycznych dietach często jest efekt jojo, bo kończy się rygor, próbuje się powrócić do normalnego jedzenia i tu jest kłopot, bo organizm nie może się najeść, nie ważne, ile jedzenia mu dostarczymy. To właśnie efekt obniżonego stężenia hormonu sytości (leptyny) i podwyższonego hormonu głodu (greliny), który doprowadza nas do punktu startowego, albo i nawet gorszego.
⠀
⠀
Zdrowa redukcja masy ciała to 0,5-1% aktualnej masy ciała tygodniowo. ⠀
Dlatego warto zaplanować to na dłużej (3-4 mies), ale nie przeprowadzać tego tak drastycznie, tylko zachować ok. 10-15% deficyt kaloryczny od swojego aktualnego zapotrzebowania. Czyli dla przykładu, jeśli dzienne zapotrzebowanie do utrzymania aktualnej masy ciała wynosi 2500 kcal, to aby redukować odejmujemy 10-15% czyli, -250-350 kcal i redukujemy na 2250-2150kcal i na efekty patrzymy w dłuższej perspektywie, nie po kilku dniach czy tygodniu. ⠀
⠀